środa, 27 lutego 2013

Jak to się zaczęło...

CZEŚĆ!
Początek ferii był dość nudny. Przez pierwszy tydzień nie odwiedziłem żadnych szczególnych miejsc. Moje zajęcia sprowadzały się do... no cóż, powiedzmy, że "wypoczywania". Byłem strasznie zmęczony tym "wypoczywaniem", do tego stopnia, że postanowiłem odsapnąć przy komputerze (świetny pomysł, nieprawdaż?). Nawiasem mówiąc, komputer to świetny odmóżdżacz, taki odpoczynek od myślenia. Jednym zdaniem: nie ma co opowiadać.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz